środa, 12 marca 2014

Fire coming out of the Bear's head.

Czasem jest tak, że człowiek coś przeczyta, potem przeczyta komentarze, coś się w nim zagotuje i postanowi sam też się wypowiedzieć. A nie do końca określoną chwilę później uświadamia sobie, że z krótkiego komentarza zrobiła się notka na bloga. Dobra, w takim razie ląduje na blogu. Ostrzegam, dziś bluzgam.

Po przeczytaniu pewnego artykułu jakoś odeszła mi ochota na spróbowanie Ciechana Grand Prix, na którego się ostatnio nastawiałem.

Tak, gdzieś na powierzchni całego problemu jest pewnie to, że szef tego browaru jest skrajnym prawicowcem, który nie oponuje, gdy jego piwo pojawia się w kontekście "przyprawiania lewaków o ból dupy". Sorry, ale to taka wtopa marketingowa, że szkoda gadać. Nie mówię, że nie ma prawa do posiadania własnych poglądów. Ale niech oddziela swój biznes od swoich przekonań - i pilnuje, żeby inni nie mieszali jego firmy do niskich lotów przepychanek politycznych - a jeśli nie potrafi, to niech się nie dziwi, że zniechęca do siebie ludzi.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.

Stopniowo dojrzewam do wycofania poparcia dla strony Husaria Przed Pałac. Bo o ile szanuję nasze dziedzictwo historyczne i popieram pomysł, aby nasza najbardziej legendarna formacja została wskrzeszona w celach reprezentacyjnych, to z dnia na dzień jest mi coraz mniej po drodze z tą stroną - tkwiącą mentalnie w czasach, w których ludzie mordowali się masowo o ciągnące się od kilkuset lat spory.

Do kurwy nędzy, żyjemy już w innym świecie. Jeśli ktoś nie zauważa, jakie krzywdy w ciągu ostatnich stu lat wyrządziła sobie ludzkość, to niech wychyli łeb z własnej dupy, przejedzie się po kilku muzeach, a potem usiądzie i wreszcie samodzielnie pomyśli. Rozpamiętywanie wzajemnych krzywd, skreślanie ludzi z góry za to, że ich przodkowie/kuzyni/ludzie przypadkowo do nich podobni coś tam zrobili - kiedyś doprowadzało do śmierci tysięcy osób w ciągu jednego dnia. Dzisiaj może doprowadzić do śmierci milionów w ciągu jednej godziny. Dzisiaj szczególnie powinniśmy o tym pamiętać, widząc, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.

Dość mam tych wojen, tej nienawiści, tego rozdrapywania ran. Z obu stron barykady - bo i "prawaki", i "lewaki" mają na sumieniu mnóstwo zła, uprzedzeń, ekstremizmu. Ludzie, ogarnijcie się. Nie lubicie kogoś, to po prostu go olewajcie. Macie z kimś rozbieżne poglądy - albo go zignorujcie, albo wejdźcie z nim w polemikę. Ale skończmy ten festiwal nienawiści. Ukraińcy źli, bo Wołyń. Ruscy źli, bo Katyń. Niemcy źli, bo Auschwitz. Anglicy źli, bo Chamberlain. Muzułmanie źli, bo gdzieś tam coś tam robią ludzie, którzy się za muzułmanów podają. Żydzi źli, bo zawsze byli. Murzyni źli, bo z Afryki. Amerykanie źli, bo CIA. Mięsożercy źli, bo to sadystyczne skurwiele. A wege źli, bo słabe cioty i nawiedzeńcy. Homo źli, bo też cioty (cokolwiek by to znaczyło), hetero, bo uważają się za panów świata, a bi, bo zdradzili obie strony. Widzew zły, bo nie Legia, a Legia, bo nie Widzew. Białołęka zła, bo zakłamane słoiki, Centrum, bo bogaci popaprańcy, a Praga, bo ksenofobiczne lumpy. On zły, ty zły, ja zły, nie dlatego, że coś sami zrobiliśmy, ale dlatego, że ktoś inny ma na nasz temat zdecydowane poglądy, nawet nas nie znając.

Dość tej pierdolonej nienawiści. Dość. Historia jest po to, żeby ją pamiętać i nie popełniać więcej tych samych błędów. A jeśli ktoś tego nie rozumie, to prędzej czy później zniszczy i siebie, i wszystkich dookoła.




And then came a sound - 
distant first, it grew into castrophany so immense it could be heard far away in space.
There were no screams. There was no time. The mountain called Monkey had spoken.
There was only fire.
And then, nothing.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz